Łączna liczba wyświetleń

piątek, 28 lutego 2014

                                        Rozdział 17

Kiedy dojechaliśmy Harry pomógł mi wysiąść z samochodu cała się trzęsłam  więc objął mnie ramieniem.Weszliśmy do domu ja dalej płakałam zobaczyła mnie Daniell, która od razu mnie przytuliła.
-Harry co jej zrobiłeś?-zapytała go wściekła.
-Uspokój się nic jej nie zrobiłem.-odpowiedział i czułam jak mocniej ściska mnie w pasie.
-To dlaczego tak płacze musiałeś jej coś zrobić.-powiedziała i prawie sie na niego rzuciła.
-Płacze ponieważ jakiś zbok  zaczął ja obmacywać ona wołała o pomoc ja to zobaczyłem  i wpierdoliłem temu gnojowi.-odpowiedział a jego mięśnie się napięły.
-Dobra Emma chodź ze mną uspokoisz się trochę.-powiedziała i zaprowadziła mnie na górę.Pokazała mi pokój i powiedziała żebym się położyła i spróbowała zasnąć.Nie potrzebowała dużo czasu zasnęłam po 5 minutach.Rano obudziłam się i zeszłam na dół nikogo nie było na lodówce wisiała karteczka
 EMMA NIGDZIE NIE WYCHODŹ
ZOSTAŃ AŻ MY NIE WRÓCIMY.MIELIŚMY COŚ WAŻNEGO  DO ZAŁATWIENIA.
DANIELL

                                                             ***
Wieczorem już wszyscy byli w domu.
-To może obejrzymy jakiś horror.-zaproponowała Daniell.
-Jak dla mnie bomba.-odpowiedziała reszta też się zgodziła.Daniell włączyła horror,ja usiadłam koło Harry'ego.Poczułam jak jego ręka owija się wokół mojej talii nie miałam nic przeciwko chyba mi się spodobał.Horror był na prawdę straszny więc kiedy się bałam przytulałam się do Harry'ego jemu to się chyba  podobało.W pewnym momencie moje powieki zrobiły się ciężkie.Nawet nie spostrzegłam się kiedy usnęłam.Czułam tylko jak ktoś bierze mnie na ręce.Rano obudziłam się w jakimś pokoju słyszałam lekkie chrapanie obróciłam się i zobaczyłam Harry'ego,Który mocno ściska mnie swoją ręką więc nie miałam jak wyjść.Musiałam poczekać aż się obudzi  chciałam   na niego nawrzeszczeć, chociaż wyglądał tak słodko kiedy śpi.Chyba zaczynam coś do niego czuć, co ja gadam on nigdy nie zechce takiej dziewczyny jak ja.
 
                                                             ***
Harry zabiera mnie gdzieś nie chce mi powiedzieć gdzie bo to niespodzianka.Ostatnio z Harry'm sie do siebie zbliżyliśmy , zaczęliśmy się coraz częściej spotykać.Daniell cały czas mnie pyta czy ja i Harry jesteśmy razem , cały czas jej tłumaczę że nie ale ona mówi że wie swoje.Usłyszałam pukanie do drzwi, otworzyłam je i zobaczyłam jego.
-Hej piękna.-jego głos był taki niesamowity.Czułam jak moje policzki oblewa rumieniec.
-Cześć Hazz.-odpowiedziałam a on się uśmiechnął.Harry zaprowadził mnie do samochodu,otworzył drzwi i pomógł mi wsiąść.
-Gdzie mnie zabierasz.-zapytałam i lekko się uśmiechnęłam.
-Niespodzianka.-odpowiedział i też się do mnie usmiechnął.

 Hejo kochani od teraz rozdziały będą dłuższe. 



czwartek, 27 lutego 2014

                                        Rozdział 16 cz.2

Chłopaki siedzieli do końca mojej zmiany.Poszłam się przebrać i wychodziłam z baru.Harry powiedział że mnie podwiezie ale ja odmówiłam,wolałam się przejść.Kiedy szłam wydawało mi się że ktoś za mną idzie jednak nie przejęłam się tym , założyłam słuchawki, puściłam muzykę i szłam dalej.Nagle poczułam  jak ktoś mocno łapie mnie za nadgarstek i ciągnie.Zaciągnął mnie w ciemna uliczkę i zaczął błądzić rękoma  po moim ciele próbowałam się wyrwać ale on był silniejszy.Krzyczałam z całych sił ale on nie przestawał.Za moim napastnikiem zobaczyłam czyjąś sylwetkę oderwał ode mnie tego zboka i zaczął go bić,dopiero po chwili spostrzegłam że to Harry.
-Harry zostaw bo go zabijesz.-powiedziałam ze łzami w oczach Harry jeszcze raz go uderzył po czym wziął mnie za rękę i zaprowadził do swojego samochodu.
-Emma nic ci się nie stało?-zapytała z troska w głosie, ale jego szczęka jeszcze była napięta.
-Nie dziękuję że mi pomogłeś.-odpowiedziałam i znowu zaczęłam płakać.Harry już nic nie powiedział tylko ruszył w stronę domu gangu.


poniedziałek, 24 lutego 2014

                        Rozdział 16cz.1

Obudzilam sie o 6.30 ,ubralam sie ,zjadlam sniadanie i ruszylam do szkoly . Przed buda czekala na mnie Daniell przywitalam sie z nia i poszlysmy na papierosa. Kiedy skonczylysmy weszlysmy do szkoly nikt na mnie nie patrzyl ale wiadomo przez kogo teraz mialam tylko Daniell. Doszlysmy pod klase a tam byli chopacy jak sie tam pojawilysmy wszyscy odeszli.
-Hej Emma.-powiedzialam do mnie Niall i sie usmiechnal. Harry na niego spojrzal a usmiech odrazu znikl mu z twarzy.
-Czesc Niall.-odpowiedzialam i tez sie do niego usmiechnelam . Styles tez na mnie spojrzal ale mi usmiech nie znikl z twarzy a szczeka Harrego sie napiela. Zadzwonil dzwonek wiec weszlismy do klasy ta lekcja sie ciagnela ale reszta przeleciala szybko. Po lekcjach poszlam w strone baru w koncu dzisiaj moj pierwszy dzien pracy. Przebralam sie w uniform i zaczelam zbierac zamowienia,bylo juz prawie koniec mojej zmiany kiedy podeszlam do stolika
-Co podac.-zapytalam ale nie podnosilam wzrok znad notesu.
-Hej skarbie dla nas 5 piw.-powiedzial i dopiero zobaczylam ze to nikt inny jak Harry i jego koledzy.
-Zaraz przyniose.-powiedzialam i podeslam w strone barmana nalal piwa do kufli wzielam je na tace i ruszylam w strone stolika.
-Nie wiedzialem ze tu pracujesz czesto tu bywamy ale nigdy cie tu nie widzialem.-tym razem odezwal sie Niall.
-Wiesz Niall dopiero dzisiaj jestem tu pierwszy dzien.-odpowiedzialam i sie usmiechnelam. Odeszlam od ich stolika poniewaz sa jeszcze inni klienci.




niedziela, 23 lutego 2014

      tylko poszłam do pokoju na moim łózku siedział Harry

-Co ty tu robisz ?-zapytałam z wscieklością.

-Skarbie nie cieszysz się że przyszedłem?-zapytał a na jego twarzy pojawił się ten łobuzerski usmiech.

-Po pierwsze nie nazywaj mnie skarbie a po drugie z czego mam się cieszyć przez ciebie nikt w szkole nie chce ze mną rozmawiać.-odpowiedziałam czułam jak łzy chcą się wydostać na zewnątrz ale nie chciałam pokazac że nie jestem taka silna na jaką wyglądam.

-No widzisz bo ty jesteś moja i nikt nie ma prawa z tobą rozmawiać a tym bardziej cię dotykać czy to takie trudne do zrozumienia.-powiedział i zaczoł mi się przyglądac i czekał na moją reakcję.

-Harry ja nie jestem rzeczą a tym bardziej nie jestem twoja i to ja decyduję kto może ze mną rozmawiać i mnie dotykać i tobie nic do tego. Po moich słowach ręce Harry'ego zacisnęły się w pięści nic nie powiedział tylko wyszedł i trzasnął drzwiami. Byłam z siebie dumna że się mu postawiłam. Byłam zmęczona wiec ubrałam się w piżame i poszłam spać.


                     Rozdział 15 cz.2

      




                               Rozdział 15

Wyszłam z kawiarni i zadzwoniłam do Daniell
-Hej Dan co tam?- zapytałam
-Hej Em dobrze a u ciebie?-odpowiedziała wesoło
-Też tak sobie pomyślałam że może spotkamy się mam ci coś do powiedzenia.-zapytałam podekscytowana i ciekawa jej reakcji jak jej powiem że dostałam pracę.
-Spoko to w parku za godzine.-odpowiedziała i się rozłączyła. Poszłam do domu przebrałam się i ruszyłam w stronę parku . Ciągle myślałm o tym jak zachował się Harry nadal nie mogłam zrozumieć jego zachowania. Kiedy doszłam do parku Daniell czekała już na ławce.
-Hej Dan.-powiedziałam radośnie.
-Hej Em to co masz mi do powiedzenia?-zapytała.
-Dostałam prace w barze żeby zarobić na mieszkanie.-powiedziałam z radoscią w głosie.
-To super wreszcie bedziesz mogła wyprowadzić się od ciotki.-odpowiedziała ale nie z taka radoscią jak zawsze.
-Dan coś się stało?.-zapytalam.
-No wiesz trochę się pokłuciłam z Liam'em ale to nic takiego.-odpowiedziała przygnebiona.
-Wiesz co tak na poprawę humoru zabieram cię na lody.-powiedziałam po czym wziełam Daniell za rękę i pociagnełam w stronę budki z lodami. Kupiłyśmy lody gdy je jadłyśmy rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Kiedy skonczyłysmy rozmawiać była już 18.00 więc pożegnałam się z Daniell i ruszyłam w stronę domu. Gdy weszłam do środka ciocia siedziała na kanapie i oglądała telewizję gdy mnie zobaczyła powiedziała
-Emma masz gościa jest u ciebie w pokoju.-powiedziała a ja spojrzałam na nią pytajacym spojrzeniem. Nic jej nie odpowiedziałam





                                  Rozdział 14

Kiedy szłam korytarzem nikt na mnie nie patrzył czułam się jak bym była trędowata ale nie jestem to wina Harry'ego.Nienawidzę go wczoraj myślałam że jest inny ale o jest jeszcze gorszy niż wszyscy faceci.Nadszedł koniec lekcji byłam już prawie koło bloku kiedy zatrzymało się jakiś auto nie był to nikt inny jak pan Styles.
-Czego chcesz.-zapytałam wściekła.
-Zadziorna takie lubię.-powiedział a na jego twarzy pojawił się ten łobuzerski uśmieszek.Nic nie powiedziałam tylko szybkim krokiem ruszyłam do domu.Kiedy weszłam do domu od razu skierowałam się do kuchni bo byłam głodna, zrobiłam sobie kanapki i poszłam do pokoju. Zaczęłam szukać jakiejś pracy w internecie ponieważ  chciałam już wyprowadzić się od cioci nie że miałam jej dosyć, ale chciałam już mieszkać sama.W końcu  znalazłam jakieś ogłoszenie o pracę w barze jako kelnerka.Zadzwoniłam i umówiłam się że przyjdę jutro po szkole na rozmowę.Po tym jak  umówiłam się na rozmowę wyłączyłam komputer i położyłam się na łóżku, dużo myślałam aż w końcu stwierdziłam że od tych myśli pęknie mi głowa.Więc poszłam pod prysznic. 
                                                       
                                                              ***
Właśnie idę do baru, w środku jest strasznie obskurny no ale jakoś trzeba zarobić na swoje pierwsze mieszkanie.Po rozmowie z szefem dowiedziałam się że jutro po szkole mam przyjść do nowej pracy.Po rozmowie poszłam do kawiarni na kawę i ciastko.Kiedy dopijałam kawę mój telefon zaczął dzwonić spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam że to ojciec odrzuciłam połączenie bo nie miałam ochoty z nim  rozmawiać.

piątek, 21 lutego 2014

                                           Rozdział 13




10 minut pozniej bylismy juz pod moim blokiem . Rzucilam Harremu krotkie pa i wysiadlam z samochodu , wciaz myslalam nad tym co stalo sie w parku i o tym co powiedziala mi Daniell zebym na niego uwazala. Wydaje mi sie ze Harry nie jest taki na jakiego wyglada po prostu mial ciezkie dziecinstwo i to pozostawilo slad na jego psychice . Do mieszkania wchodzilam po cichu zeby nie obudzic cioci,wzielam prysznic w koncu jutro pierwszy dzien w nowej budzie. Zasnelam po 5 minutach poniewaz bylam bardzo zmeczona. Rano obudzilam sie ubralam ,zjadlam sniadanie i poszlam do szkoly przed szkola spotkalam Daniell
-Hej Emma jak tam spotkanie z Harrym spytala lekko podekscytowana.
-Nawet dobrze. A ty co porabialas.-odpowiedzialam i zapytalam Daniell o wczorajszy dzien.
-No wiesz to co zwykle bylam z Liamem i bylismy na imprezie czyli norma . Nie moglysmy kontynuowac rozmowy bo zadzwonil dzwonek . Okazalo sie ze ja, Daniell i chlopaki jestesmy w jednej klasie zdziwilo mnie to bo myslalam ze oni juz nie chodza do szkoly. Caly czas czulam czyis zwrok na sobie. Przyszedl czas przerwy obiadowej usiadlam razem z reszta kiedy Harry wstal i wszesl na krzeslo i powiedzial
-Emma jest moja nikt nie ma prawa z nia rozmawiac ,patrzyc na nia ani przebywac w jej poblizu.-powiedzial po czym usiadl.
-Harry zwariowalws nie jestem rzecza nie bedziesz decydowal kto moze ze mna rozmawiac patrzyc na mnie a tym bardziej kto ma przebywac w moim poblizu to ze raz poszlam z toba na kolacje nie uprawnia cie do tego żebys o mnie decydowal.-powiedzialam i odeszlam jak najdalej od niego

                           Rozdział 12



-Napewno nie sa az tacy zli napewno nie tacy jak moj ojciec.-powiedzial to lamiacym sie glosem.
-A co takiego zrobil twoj ojciec jestli mozna wiedziec.-zapytalam ale nie oczekiwalam ze mi odpowie.
-Moj ojciec byl strasznym alkocholikiem bil moja mame oraz mnie i siostre . Obiecalem sobie ze jesli kiedys dotknie mame to go zabije , mama wyrzucila go z domu a ja nigdy nie uderzylem kobiety nie rozumialem jak mozna tak bylo robic. Wiem moj wyglad jest troche mylacy ale wlasnie tak ukrywam swoj bol.-opowiadal to chociaz widzialam ze samo mowienie o tym sprawia mu bol.
-Harry tak mi przykro nie wiedzialam .-powiedzialam i o nic wiecej nie pytalam . Siedzielismy w ciszy az dojechalismy do restauracji. Wysiedlismy i poszlismy do restauracji kiedy weszlismy do srodka wszyscy patrzyli na nas ale wcale cie tym nie przejmowalam. Usiedlismy przy stoliku w kacie , Harry zamowil jedzenie . Kiedy skonczylismy posilek wyszlismy , zaczelismy sie kierowac w strone auta jednak zlapalam Harrego za reke i pociagnelam go w strone parku byl zdziwiony moim zachowaniem ale poszedl za mna.
-Emma.....-nie zdazyl nic powiedziec bo go uciszylam . Chodzilismy tak w kilczeniu kiedy zaczely mnie bolec nogi usiedlismy na lawke . Kiedy Harry zaczal sie pochylac w koncu nasze usta sie zlaczyly . Zaczal mnie calowac a ja odwzajemnilam pocalunek ,bylo tak cudownie. Nagle Harry powiedzial
-Musze zawiesc cie do domu jest troche pozno.-powiedzial i pociagnal mnie za reke do samochodu.

czwartek, 20 lutego 2014

                                     Rozdział 11


-Mowiłam ci że mnie męczy żebym sie z nim spotkala no i w koncu sie zgodzilam.-odpowiedzialm na jej pytanie
- Emma musze ci cos powiedziec przez ten rok zauwazylam ze Harry jest strasznym podrywaczem co noc ma inna wiec uwazaj na niego choc nigdy nie slyszalam zeby Harry kontaktowal sie z jaka kolwiek dziewczyzna.-potrzyla na mnie z litoscia.
-Spokojnie jestem duza poradze sobie mamusiu.-zasmialam sie . Przez reszte spotkania duzo sie smialysmy . Bylo okolo 16.00 pozegnalam sie z Daniell i poszlam do domu poniewaz za 2 godziny mialam spotkac sie z Harrym. Wrocilam do domu wzielam szybki prysznic ,ubralam spudniczke ,obcisly top oraz buty na koturnie. Bylam gotowa do wyjcia kiedy zadzwonil dzwonek poszlam otworzyc byl to Harry
-Hej piekna lal slicznie wygladasz.-powiedzial a ja poczulam jak moje policzki oblewa rumieniec.
-Dziekuje ty tez wygladasz niczego sobie.- odpowiedzialam po czym wzielam kurtke i poszlismy do samochodu . Harry otworzyl mi drzwi kiedy wsiadlam zamknal drzwi i sam wsiadl do samochodu .
-Emma moge cie o cos zapytac.-zapytal .
-Jasne pytaj .-powiedzialam i oparlam glowe o szybe.
-No wiec nigdy cie nie widzialam w Londynie wiec co tu robisz.-zapytal troche niepewnie
-No wiec rodzice chcieli sie mnie pozbyc chociaz wykrecali sie tym ze maja cos waznego do zalatwienia,a skoro skonczylam juz 18 lat nie mam zamiaru do nich wracac nie chce ich juz ogladac to przez nich sie okaleczalam.-odpowiedzialam i czulam ze zaraz sie rozplacze ale nie moglam.



                                            Rozdział 10

-Kiedyś trzeba zacząć.-odpowiedziałam a ona dała mi papierosa,już teraz rozumiem dlaczego ludzie palą to jest nawet fajne.Po centrum chodziłyśmy 2 godziny.Dan odwiozła mnie do domu.Wzięłam luźną koszulkę oraz krótkie spodenki i poszłam pod prysznic.Odprężyłam się po tym dniu,położyłam się do łóżka.Zasnęłam jakieś 5 minut później bo byłam strasznie zmęczona.Rano obudziłam się,spojrzałam na telefon była 10.00 oraz nieprzeczytana wiadomość od Daniell napisała żebyśmy się dzisiaj spotkały o 12.00 w kawiarni.Miałam jeszcze 2 godziny więc poszłam pod prysznic.Ubrałam czarny top,rurki i vansy.Byłam gotowa do wyjścia kiedy zaczął dzwonić mój telefon.
-Hallo.-powiedziałam.
-Hej Emma to ja Harry tak sobie myślałem czy nie poszłabyś ze mną dzisiaj na kolację.-zapytał jego głos był taki niesamowity.
-A jeśli się zgodzę to nie będziesz mnie ciągle pytał czy z tobą gdzieś wyjdę?-zapytałam chociaż to co powiedział mnie zaskoczyło.
-Niech ci będzie będę do ciebie przychodził i od razu zabierał bez konsultowania tego z tobą.-powiedział  a ja słyszałam jak cicho się śmieję.
-No dobra niech ci będzie.-Zgodziłam się ale niechętnie.
-Wpadnę po ciebie o 18.00 ubierz się ładnie.-powiedział i się rozłączył.
Była już 12.00 więc szybkim krokiem ruszyłam do kawiarni gdzie już czekała Daniell.
-Hej przepraszam za spóźnienie ale miałam telefon od Harry'ego.-wytłumaczyłam Dan.
-Spoko a czego Harry od ciebie chciał.-zapytała a w jej oczach zobaczyłam iskierki.    

środa, 19 lutego 2014

                                       Rozdział 9

Zaczęłam się trząść Harry to zauważył i dał mi swoją bluzę
-Dzięki.-powiedziałam cicho.Ale chyba to usłyszał bo się uśmiechnął i właśnie wtedy ukazały się jego dołeczki.Do ich domu jechaliśmy w ciszy.Chociaż czułam wzrok Harry'ego na sobie.Gdy dojechaliśmy na miejsce wybiegła Daniell
-Hej Emma jak tam gotowa na imprezę.-byłam zdziwiona nie mówiła o żadnej imprezie.
-Jak impreza nic nie mówiłaś.-spytałam zdziwiona.
-Harry miał ci powiedzieć,najwidoczniej zapomniał.-odpowiedziała i spojrzała na niego ale odwrócił wzrok.Weszłam do środka wszyscy już tam byli przywitałam się z chłopakami i reszta gości chociaż  wcale ich nie znałam.Zabawa była świetna nie wiem kiedy położyłam się spać.Obudziłam się rano obok mnie leżał Harry wyszłam z łóżka tak żeby go nie obudzić.Do pokoju wpadła Dan i właśnie wtedy się obudził.Dopiero teraz spostrzegłam że jestem w majtkach i biustonoszu a Harry w bokserkach.I właśnie wtedy Daniell wyszła z pokoju.
-Harry czy my ....-nie dokończyłam po wciął mi się w słowo.
-Nie Emma do niczego nie doszło.-odetchnęłam z ulgą.
-Ale jak znalazłam się u ciebie w łóżku.-zapytałam.
-tak się napiłaś że nie mogłaś na nogach ustać więc zaniosłem cię do łóżka.-kiwnęłam głową na znak że rozumiem.Zeszliśmy na dół,wszyscy siedzieli przy stole i jedli śniadanie.Ja usiadłam koło Niall'a zjadłam naleśniki i poszłam się ubrać.Idziemy dzisiaj z Daniell na zakupy więc muszę jakoś wyglądać.Szłyśmy w stronę centrum kiedy dan wyciągnęła fajkę i zaczęła palić.
-Dasz jedną.-zapytałam.
-Ty palisz.-zapytała zdziwiona.

wtorek, 18 lutego 2014

                                            Rozdział 8

                                                   Tydzień później
Moje urodziny. Nie będę  ich świętować ponieważ nie mam ochoty ich obchodzić.Dostałam esemesa z życzeniami od rodziców ale na niego nie odpisałam.W końcu nawet nie zadzwonili przez ten tydzień to tylko utwierdziło mnie  w przekonaniu ze nie jestem im do niczego potrzebna.Na szczęście mam Daniell i muszę przyznać że polubiłam jej chłopaka oraz jego kolegów.Harry próbował się ze mną umówić ale się nie zgodziłam mimo że chyba zaczął mi się podobać.Jest naprawdę słodki.Boże co ja gadam nie mogę się w nim zakochać nie po ty co zrobił mi mój były chłopak.Kevin mój były chłopak zdradził mnie z moją byłą najlepszą przyjaciółką , nienawidzę ich oboje.Mój telefon zaczął wibrować.To była Dan
-Hej moja jubilatko wszystkiego najlepszego.-powiedziała radosnie.
-Dzięki.Co tam słychać?-podziękowałam i zapytałam ją.
-Jakoś leci a z okazji że dzisiaj są twoje urodziny Harry przyjedzie po ciebie i zabierze cię do nas.-łał myślałam że te urodziny będę spędzać samotnie.
-Okej to do zobaczenia później.-powiedziałam i się rozłączyłam.
Poszłam  zjeść jakiś obiad bo byłam strasznie głodna.Po jedzeniu poszłam pod prysznic ubrałam czyste rzeczy i właśnie miałam dzwonić do Harry'ego kiedy będzie, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.Otworzyłam je i zobaczyłam jego śliczną twarz,boże co ja gadam Emma ogarnij się.Gdy wychodziłam pożegnałam się z ciocia i mówiłam żeby na mnie nie czekała bo nie wiem o której wrócę.Wyszliśmy na zewnątrz  właśnie zaczęłam żałować że ie wzięłam kurtki

poniedziałek, 17 lutego 2014

                                      Rozdział 7

W końcu się zatrzymał i zaczął delikatnie ssać moją skórę.Gdy skończył podmuchał zaczerwienione miejsce i ruszyliśmy  do stolika.
-Dan zabierzesz mnie do domu.-powiedziałam bo byłam już zmęczona.
-Em wiesz co nie może cię  zawieść Harry.-odpowiedziała bo nie chciała jeszcze wychodzić.
-Dlaczego ja nie może ktoś inny.-powiedział to oburzony.
-Może dlatego że najmniej piłeś, no nie bądź taki przecież nie może wrócić sama bo jeszcze coś jej się stanie.-ostatnie słowa powiedziała z troską.
-No dobra niech ci będzie.-zgodził się ale nie chętnie. W tym momencie chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę jego auta.Otworzył  mi drzwi,wsiadłam i ruszyliśmy w stronę domu.
-No więc co ty robisz w Londynie.-zapytał.
-Rodzice chcieli się mnie pozbyć chociaż tłumaczyli się tym że mają ważne sprawy.-odpowiedziałam z nutką złości byłam na nich  strasznie wściekła.W tym momencie podjechaliśmy pod mój blok.Podziękowałam  mu i ruszyłam do mieszkania.Wzięłam kąpiel i położyłam się spać, rano miałam strasznego kaca.Wzięłam tabletki przeciwbólowe , była niedziela więc mogłam leżeć cały dzień.Wczoraj kiedy patrzyłam na te wszystkie  ich tatuaże sama myślałam czy sobie nie zrobić w końcu za tydzień mam 18 urodziny o nie będę musiała wracać do starych.

sobota, 15 lutego 2014

                                    Rozdział 6

Wysiadłyśmy po 15 minutach pod wypasionym klubem zapłaciłyśmy taksówkarzowi  i weszłyśmy do środka.Dan prowadziła mnie do strefy vip co mnie zdziwiło.Weszłyśmy i zobaczyłam chłopaków z tatuażami i pearcingiem.
-Hej chłopaki.-odezwała się Daniell.Wszyscy od razu zwrócili na nas uwagę.
-To jest Emma.-przedstawiła mnie.
-Dan spokojnie mam język sama mogę się przedstawić.-odburknęłam.
-No spoko to jest Harry , Zayn , Niall,Louis i mój chłopak Liam.-przedstawiła mi chłopaków po czym zajęła miejsce obok Liam'a.Wolne miejsce było koło Harry'ego więc tam usiadłam.Czułam jego wzrok na sobie.
-To zamawiamy drinki.-odezwał się chyba Zayn.
-Sorry ale ja jestem niepełnoletnia.-odpowiedziałam
-Jeden ci nie zaszkodzi.-powiedział Harry.
-No dobra.-powiedziałam ale nie byłam pewna czy to dobry pomysł.Wypiłam drinka po czym zamawiali następne nie chciałam wyjść na sztywna więc piłam dalej.Po godzinie byłam już nieźle wstawiona,Harry złapał mnie za rękę i pociągnął na parkiet.Nie umiałam tańczyć ale alkohol dodał mi odwagi , moje ruchy były bardzo śmiałe a Harry'emu  najwyraźniej się to podobało.Nagle zaczął całować mnie po szyji , normalnie bym go odepchnęła ale tego nie zrobiłam.

                                  Rozdział 5

Słuchałam z zainteresowaniem jak opowiadała co się zmieniło u niej przez ten rok.Była już prawie północ więc poszłam do domu.Podczas kąpieli rozmyślałam nad tym wszystkim co powiedziała mi Dan.Najbardziej zdziwiła mnie informacja że jej chłopak należy do gangu.Jutro jest sobota więc Dan powiedziała że idą na imprezę ona,jej chłopak i reszta jego gangu zapytała czy nie pójdę z nimi.Nie mam nic do roboty więc się zgodziłam.Cały następny dzień przeleżałam w łóżku.A gdy wybiła 20.00 zaczęłam się szykować ponieważ o 21.00 ma po mnie przyjść Daniell.Ubrałam się w obcisłe dżinsy ,biały top i buty na obcasie.Lekki makijaż , błyszczyk i byłam gotowa.Przed 21 przyszła Dan więc wzięłam torebkę ,powiedziałam cioci że nie wiem o której wrócę i że nie ma na mnie czekać.Zeszłyśmy na dół gdzie czekała na nas taksówka.

czwartek, 13 lutego 2014

                                     Rozdział 4


Kiedy skończyłam się pakować, przebrałam się i poszłam coś zjeść bo byłam strasznie głodna.Zrobiłam sobie kanapkę zjadłam ją, wzięłam kurtkę założyłam vansy i już miałam wychodzić kiedy zatrzymała mnie ciocia.
-Gdzie idziesz Emma.-zapytała
-Dzwoniła Daniell i mamy się spotkać w parku.-odpowiedziałam miło czego nie miałam w zwyczaju.
-W takim razie baw się dobrze.-odpowiedziała i posłała mi uśmiech.Odwdzięczyłam jej się tym samym.Do parku doszłam około 15.30,czekałam na Dan ale nigdzie jej nie było.Podeszła do mnie dziewczyna z pearcingiem i tatuażami.Dopiero kiedy podeszła bliżej zobaczyłam że  to Daniell.Jezu nie poznałam jej tak się zmieniła przez ten rok.
-Hej Emma.-powiedziała i mnie przytuliła.
-Hej Dan nie poznałam cię strasznie się  zmieniłaś przez ten rok.-powiedziałam wciąż zaszkoczona jej wyglądem.
-Ale chyba w pozytywnym znaczeniu tego słowa.-zapytała niepewnie.
-Jasne że tak .-odpowiedziałam jej pewniej.
-No to Em opowiadaj co u ciebie.-powiedziała to z zainteresowaniem.
-Co tu dużo gadać staży są jeszcze bardziej wkurwiający niż wcześniej a po za ty nic się nie zmieniło,lepiej mów co u ciebie.-naprawdę byłam ciekawa  czemu tak się zmieniła.
-No wiec poznałam chłopaka to przez niego tak się zmieniłam,ma trochę więcej tatuaży niż ja ale jest naprawdę fajny,wyprowadziłam się od rodziców a właściwie to mnie wywalili powiedzieli że nie chcą mieć takiej córki i mieszkam z Liam'em .-jej życie wydawało się ciekawsze niż moje. 

wtorek, 11 lutego 2014

                                   Rozdział 3

Gdy się rozpakowałam mój telefon zaczął dzwonić.Nie patrząc na wyświetlacz odebrałam.
-Hej Em.-powiedziała dziewczyna o piskliwym głosie.
-Hej Dan coś się stało że dzwonisz.-zapytałam lekko zdziwiona że do mnie dzwoni nigdy tego nie robiła , ostatni raz ją widziałam jakiś rok temu jak tu byłam.
-Właściwie to nie ale twoja ciocia powiedziała że będziesz chodzić  do tej szkoły co ja.-mówiła to z taka radością.
-No starzy mają podobno coś ważnego do załatwienia ale ja myślę że po prostu chcieli się mnie pozbyć.-nie mówiłam tego tak radośnie jak ona.
-Może masz ochotę na jakiś spacer w końcu mamy dużo do obgadania tyle czasu się nie widziałyśmy .-miała tyle radości w głosie  nie to co ja.
-Jasne to za godzinę w parku tam gdzie zawsze,kończę bo muszę się do końca rozpakować do zobaczenia.- te ostatnie słowa wypowiedziałam chyba z większym entuzjazmem.
-Pa Em do zobaczenia.-powiedziała i się rozłączyła.A ja zaczęłam się dalej rozpakowywać. 


                                     Rozdział 2

Po tym jak się spakowałam wzięłam luźną koszulkę,spodenki i wzięłam gorący prysznic, on zawsze mnie odpręża.Po kąpieli położyłam się do łóżka i zasnęłam,obudziłam się około 9.00 poszłam się ogarnąć.Gdy byłam gotowa wzięłam walizki i zeszłam na dół rodzice siedzieli przy stole nawet nie zwrócili na mnie uwagi.Taksówka już czekała więc rzuciłam krótkie pa ale nie otrzymałam odpowiedzi.Ruszyłam do taksówki po jakiejś godzinie byłam na miejscu zapłaciłam kierowcy, wzięłam walizki i ruszyłam w stronę mieszkania ciotki.Jej mieszkanie było małe ale bardzo przytulne a z resztą czego miałam się spodziewać e końcu mieszka sama więc nie potrzebuje dużo miejsca.
-Cześć ciociu.-powiedziałam kiedy weszłam do mieszkania.
-Witak Emma jak tam podróż.-zapytałam.
-Jakoś ujdzie.-odpowiedziałam a ona mnie przytuliła i zaprowadziła do mojego pokoju.
Był on koloru beżowego z  białymi meblami oraz małym łóżkiem w kącie.Mały ale bardzo przytulny.



Komentujcie

poniedziałek, 10 lutego 2014

                                      Rozdział 1

Czy mieliście kiedyś tak że chcieliście odejść z tego świata.Ja mam tak właśnie teraz kiedy moje życie wywraca się do góry nogami.Ta cała sprawa  z moimi rodzicami wcale mi tego nie ułatwia.Cały czas kłócą się o byle co mam tego dość ,chcę odejść z tego świata chcę aby to wszystko się skończyło.Żebym nie musiała już cierpieć, jednak gdy ze sobą skończę inni będą cierpieć a tego też nie chcę, nie chcę aby ktoś cierpiał przez moją głupotę.Czasami zastanawiam się po co przyszłam na ten cholerny świat czy życie niektórych nie było by lepsze gdybym się nie urodziła.Z zamyślenia wytrąca mnie głos ojca
-Emma w tej chwili chodź na dół musimy z tobą porozmawiać.-darł się jak bym była głucha.
z niechęcią zwlokłam się z łóżka i zeszłam na dół byli tam oboje czyli ojciec i matka.Ciekawe czego znowu chcą.
-Usiądź mamy ci coś do powiedzenia.-czułam że jest coś na rzeczy.
-Co znowu chcecie.-spytałam  z ironią w głosie.
-Nie tym tonem młoda damo.- chyba go wkurwiłam.
-Musisz na trochę pojechać do ciotki do Londynu, będziesz tam chodziła do szkoły.-mówił do mnie jak bym była jakaś nienormalna.-Ponieważ mamy coś ważnego do załatwienia .-dokończył.
-Jeśli mnie już nie chcecie powiedzcie a nie wywijacie się jakimiś ważnymi sprawami do załatwienia.-krzyknęłam i pobiegłam na górę do pokoju . Zaczęłam się pakować ponieważ jutro rano mam wyjeżdżać.

Jak wam się podoba pierwszy rozdział komentujcie ponieważ to mój pierwszy blog bardzo zależy mi na wszej opinii

                                             Bohaterzy

                               
Harry Styles jako on sam                                                   Louis Tomilinson jako on sam

                                 
 Ariana Grande jako Daniell Lynch                                       Zayn Malik Jako on sam



Barbara Palvin jako Emma Devlin


Liam Payne Jako on sam



Niall Horan jako on sam