Rozdział 17
Kiedy dojechaliśmy Harry pomógł mi wysiąść z samochodu cała się trzęsłam więc objął mnie ramieniem.Weszliśmy do domu ja dalej płakałam zobaczyła mnie Daniell, która od razu mnie przytuliła.-Harry co jej zrobiłeś?-zapytała go wściekła.
-Uspokój się nic jej nie zrobiłem.-odpowiedział i czułam jak mocniej ściska mnie w pasie.
-To dlaczego tak płacze musiałeś jej coś zrobić.-powiedziała i prawie sie na niego rzuciła.
-Płacze ponieważ jakiś zbok zaczął ja obmacywać ona wołała o pomoc ja to zobaczyłem i wpierdoliłem temu gnojowi.-odpowiedział a jego mięśnie się napięły.
-Dobra Emma chodź ze mną uspokoisz się trochę.-powiedziała i zaprowadziła mnie na górę.Pokazała mi pokój i powiedziała żebym się położyła i spróbowała zasnąć.Nie potrzebowała dużo czasu zasnęłam po 5 minutach.Rano obudziłam się i zeszłam na dół nikogo nie było na lodówce wisiała karteczka
EMMA NIGDZIE NIE WYCHODŹ
ZOSTAŃ AŻ MY NIE WRÓCIMY.MIELIŚMY COŚ WAŻNEGO DO ZAŁATWIENIA.
DANIELL
***
Wieczorem już wszyscy byli w domu.
-To może obejrzymy jakiś horror.-zaproponowała Daniell.
-Jak dla mnie bomba.-odpowiedziała reszta też się zgodziła.Daniell włączyła horror,ja usiadłam koło Harry'ego.Poczułam jak jego ręka owija się wokół mojej talii nie miałam nic przeciwko chyba mi się spodobał.Horror był na prawdę straszny więc kiedy się bałam przytulałam się do Harry'ego jemu to się chyba podobało.W pewnym momencie moje powieki zrobiły się ciężkie.Nawet nie spostrzegłam się kiedy usnęłam.Czułam tylko jak ktoś bierze mnie na ręce.Rano obudziłam się w jakimś pokoju słyszałam lekkie chrapanie obróciłam się i zobaczyłam Harry'ego,Który mocno ściska mnie swoją ręką więc nie miałam jak wyjść.Musiałam poczekać aż się obudzi chciałam na niego nawrzeszczeć, chociaż wyglądał tak słodko kiedy śpi.Chyba zaczynam coś do niego czuć, co ja gadam on nigdy nie zechce takiej dziewczyny jak ja.
***
Harry zabiera mnie gdzieś nie chce mi powiedzieć gdzie bo to niespodzianka.Ostatnio z Harry'm sie do siebie zbliżyliśmy , zaczęliśmy się coraz częściej spotykać.Daniell cały czas mnie pyta czy ja i Harry jesteśmy razem , cały czas jej tłumaczę że nie ale ona mówi że wie swoje.Usłyszałam pukanie do drzwi, otworzyłam je i zobaczyłam jego.
-Hej piękna.-jego głos był taki niesamowity.Czułam jak moje policzki oblewa rumieniec.
-Cześć Hazz.-odpowiedziałam a on się uśmiechnął.Harry zaprowadził mnie do samochodu,otworzył drzwi i pomógł mi wsiąść.
-Gdzie mnie zabierasz.-zapytałam i lekko się uśmiechnęłam.
-Niespodzianka.-odpowiedział i też się do mnie usmiechnął.