Rozdział 14
Kiedy szłam korytarzem nikt na mnie nie patrzył czułam się jak bym była trędowata ale nie jestem to wina Harry'ego.Nienawidzę go wczoraj myślałam że jest inny ale o jest jeszcze gorszy niż wszyscy faceci.Nadszedł koniec lekcji byłam już prawie koło bloku kiedy zatrzymało się jakiś auto nie był to nikt inny jak pan Styles.-Czego chcesz.-zapytałam wściekła.
-Zadziorna takie lubię.-powiedział a na jego twarzy pojawił się ten łobuzerski uśmieszek.Nic nie powiedziałam tylko szybkim krokiem ruszyłam do domu.Kiedy weszłam do domu od razu skierowałam się do kuchni bo byłam głodna, zrobiłam sobie kanapki i poszłam do pokoju. Zaczęłam szukać jakiejś pracy w internecie ponieważ chciałam już wyprowadzić się od cioci nie że miałam jej dosyć, ale chciałam już mieszkać sama.W końcu znalazłam jakieś ogłoszenie o pracę w barze jako kelnerka.Zadzwoniłam i umówiłam się że przyjdę jutro po szkole na rozmowę.Po tym jak umówiłam się na rozmowę wyłączyłam komputer i położyłam się na łóżku, dużo myślałam aż w końcu stwierdziłam że od tych myśli pęknie mi głowa.Więc poszłam pod prysznic.
***
Właśnie idę do baru, w środku jest strasznie obskurny no ale jakoś trzeba zarobić na swoje pierwsze mieszkanie.Po rozmowie z szefem dowiedziałam się że jutro po szkole mam przyjść do nowej pracy.Po rozmowie poszłam do kawiarni na kawę i ciastko.Kiedy dopijałam kawę mój telefon zaczął dzwonić spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam że to ojciec odrzuciłam połączenie bo nie miałam ochoty z nim rozmawiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz