Rozdział 31
4 lata później
Wszystko układa się niby idealnie, oprócz tego że Harry coraz częściej wychodzi wieczorami i zdarza mu się nawet nie wracać na noc.Pobraliśmy się 4 lata temu , wtedy wszystko wydawało się proste.Coraz częściej czuję , że wrócił do gangu , ale kiedy go o to pytam zmienia temat.Mam się dzisiaj spotkać z dziewczynami , Mal pojechała do mamy Harry'ego więc mam trochę czasu dla siebie.Jest 13.40 za 20 min. muszę być w kawiarni na rogu.Kiedy wchodzę do kawiarni od razu kieruje się do stolika dziewczyn.-Hej laski
-Hej mała.-powiedziała Perrie , a usiadłam i zamówiłam kawę.Dziewczyny o czymś rozmawiały, a ja odpłynęłam myślami do Harry'ego.Ktoś zaczął pstrykać mi palcami przed oczami.
-Emma słuchasz?
-Przepraszam zamyśliłam się.
-Ostatnio jesteś jakaś nieobecna.Stało się coś?-zapytała Elenour
-Martwi mnie ostatnio zachowanie Harry'ego , znika na całe noce.Martwię się.
-Wiesz Zayn też coraz częściej znika na całe noce.
-Louis tak samo.
-Liam też wydaje mi się , że ma to coś wspólnego z gangiem.
Oczami Perrie
Szkoda mi Emmy wydawali się tacy szczęśliwi a przez ten gang wszystko może spieprzyć.dziewczyny gadały dalej , ale Emma nagle ucichła , a z jej oczu zaczęły płynąc łzy i wybiegła.Żadna z nas nie wiedziała o co chodzi.Kiedy wyjrzałam przez szybę zobaczyła Harry'ego jak całuje się z jakąś suką.Co za gnój jak mógł to zrobić Emmie.Oczami Emmy
Jak on mógł mi to zrobić, już bym wolała żeby to było coś z gangiem.Biegłam do domu najszybciej jak mogłam, a z moich oczu leciały łzy.Wbiegłam na górę spakowałam trochę moich rzeczy i Mellody.Kiedy schodziłam usłyszałam jak drzwi się otwierają a w nich we własnej osobie staje Harry.Nie mogłam na niego patrzeć.Kolejne łzy wydostały się z moich oczu.-Kochanie ci się stało?
-Nie mów tak do mnie rozumiesz!!!!!-kiedy chciał mnie przytulic odepchnęłam go.
-Emma co ci jest?
-Ty się mnie pytasz co mi jest , nie pomyślałeś o mnie kiedy całowałeś się z tą szmatą!!!!!!
-Co ty gadasz?
-O już zapomniałeś jak przed kawiarnia lizałeś się z jakąś zdzirą.Wiem że ostatni mi czasy nie spędzamy, ale to nie powód żeby mnie zdradzać.Może mi jeszcze powiesz , że z nią spałeś.Nie pomyślałeś o mnie ,Mellody i dziecku , które jest w drodze???!!!!
-Jaki dziecku ? Jesteś w ciąży?
-Tak jestem chciałam ci to dzisiaj powiedzieć, ale widziałam że mało interesuje cię twoja rodzina.-powiedziałam i wyszłam trzaskając drzwiami,Jedyna osobą do której mogę pojechać jest mama Harry'ego.
Godzinę później
Jestem już pod drzwiami domu Anne.Pukam kilka razy i drzwi sie otwierają a ja rzucam się kobiecie na szyję i znowu zaczynam płakać.-Emma dziecko co sie tało?
-Harry...on całował się z jakąs laska na moich oczach
-Kochanie wejdź.
Jak powiedziała tak zrobiłam.Anne poszła do kuchni, a do mnie przybiegła Mel, którą mocno przytuliłam.
-Mamo co się?
-Nic
-Mamo nie jestem głupia przecież widzę.
-Pokłóciłam się trochę z tatą, ale będzie dobrze.-powiedziała a mała poszła się bawić.
W tym czasie przyszła mama Harry'ego z kubkami gorącej herbaty.Opowiedziałam jej wszystko od początku.
Notatka:
Kochani przepraszam że rozdziały pojawiają się tak rzadko ale brak weny daje o sobie znać jesli jest ktoś chętny do pisania razem ze mną rozdziałów piszcie na gg 32115644, albo na facebooku https://www.facebook.com/paulina.raczkowska.399
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz